Każda z Nas powoli się zaokrąglając zastanawia się jak dbać o figurę i skórę tak aby po porodzie wyglądała ona jak sprzed porodu. Niestety każda z Nas jest inna i trudno wybrać jedną metodę. Ja opowiem Wam co ja stosowałam.
Po pierwsze nie inwestowałam w żadne drogie środki typu Vichy bo wg mnie one tylko silnie uzależniają skórę ale wybrałam najprostsze metody. Zawsze po kąpieli smarowałam w wilgotną skórę oliwkę i owijałam się ręcznikiem aby pod wpływem ciepła le[piej wchłonęła ona w skórę. Polecam kosmetyki HIPP zarówno dla mamy jak i pociechy. Mają ładny przyjemny zapach i szybko się wchłaniają.Ważne jest aby wsmarować oliwkę w wilgotną skórę a nie suchą. Następnie zawsze wieczorem przez ok 5min wykonywałam masaż brzuszka, ud i pośladków. Po oliwce nie miałam problemów z pieczeniem i swędzeniem skóry jak to miało miejsce przy stosowaniu innych balsamów nawet tych z górnej półki. No i oczywiście nie miałam ani jednego rozstępu :-).
Niestety już pod koniec 7 miesiąca brzuszek stawał się bardziej dokuczliwy. Wejście na 4 piętro sprawiałao mi duży problem i wysiłek. Nie wspomnę już o podniesieniu czegoś z podłogi. No ale w tym stanie to normalne. Aby jednak ułatwić sobie życie zapisałam się na aerobik dla kobiet ciężarnych. Nazywa się to dokładnie aktywne 9 miesięcy. I muszę Wam powiedzieć drogie mamy że to był strzał w dziesiątkę. W prawdzie na początku zajęć po 20 minutach miałam dość to po ich zakończeniu czułam że żyję. Byłam pełna energii i nie straszna była mi już wizja porodu. Muszę nadmienić że jestem leniuszkiem i wolę siedzieć przed telewizorem i skakać z kanału na kanał niż aktywnie spędzać czas, ale przeraziła mnie wizja porodu a raczej tego bólu stąd pomysł na ten aerobik. Tak naprawdę ćwiczenia na nim były lekkie i proste ale dla kogoś kto nie ćwiczył od wielu lat nawet podniesienie ręgi parę razy do góry stanowiło problem. Oprócz zmniejszenia bólu przy porodzie moja skóra była elastyczna i nawet zgubiałam cellulit.Na marginesie dodam że tak wyćwiczyłam mieśnie Kegla że sam poród zajął mi tylko 25 min i nawet był przyjemny i nie odczuwałm bólu.
Gorzej niestety wygląda pielęgnacja ciała po porodzie bo nie oszukujmy się skóra na brzuchu jest zwiotczała i w niczym nie przypomina tej sprzed 9 miesięcy. Ale z tym tez sobie poradziłam. Po porodzie oliwkę zamieniłam na krem modelujący sylwetkę i spalający tkankę tłuszczową firmy Eveline. Kosmetyki tej firmy nie są drogie ale efekt jest pewnie porównywalny z droższymi kosmetykami. Wmasowywałam go zawsze rano i wieczorem w uda, brzuch i pośladki wykonując przy tym krótki masaż aby pobudzić jego dziąłanie. Wiem że mając noworodka pod opoieką trudno jest znaleźć 5 minut dla siebie ale warto jeżeli chcemy wrócić do formy. Oczywiście same kremy nie pomogą. Dodatkowo kupiłam pas poporodowy który ściągnął brzuch i po jego założeniu wykonywałm proste ćwiczenia do niego dołączone a po 2 miesiącach zaczęłam chodzić na basen.
Teraz z perspektywy 4 miesięcy po porodzie mogę stwierdzić że wszystkie te zabiegi się opłaciły bo wróciłam do formy sprzed ciąży. I wreszcie mogę założyć ulubione jeansy. Upsss nie dodałam najważniejszego że w ciąży przytyłam 25kg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz